Obowiązek dochodzenia Sprawiedliwości

Artykuł dostępny na stronie:
https://wp.naszdziennik.pl/2021-12-09/358688,obowiazek-dochodzenia-sprawiedliwosci.html

Zenon Baranowski

Stowarzyszenie Patria Nostra wydało książkę w języku niemieckim dotyczącą zbrodni popełnionych w Polsce podczas II wojny światowej.

Stan wiedzy o zbrodniach na Polakach i o skali zniszczenia Polski podczas II wojny światowej jest niski wśród Niemców. Zmienić to może publikacja pt. „Schuld ohne Sühne? Deutschland und die Verbrechen in Polen im Zweiten Weltkrieg”, która została wydana przy współpracy z Touro College Berlin. Kilka dni temu w Berlinie odbyło się spotkanie promocyjne publikacji.

Stowarzyszenie Patria Nostra podkreśla, że „książka jest niezwykle cenną publikacją, omawiającą niedostatek wiedzy Niemców o zbrodniach dokonanych w Polsce i na Polakach w czasie II wojny światowej. Pokazuje „niedociągnięcia” wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Udziela odpowiedzi na pytanie, dlaczego termin „polskie obozy koncentracyjne” jest nie do przyjęcia. Pokazuje też, jak muzea (polskie i niemieckie) radzą sobie ze wspólną przeszłością w obu krajach. Mecenas Lech Obara zaznacza, że planowane jest wydanie tej publikacji w języku polskim.

Bez świadomości wśród Niemców o ogromie zbrodni popełnionych przez ich przodków w okresie II wojny światowej nie uzyskamy odszkodowań i reparacji.

– My musimy społeczeństwu niemieckiemu, jego elitom przypomnieć skalę zbrodni z okresu II wojny światowej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra.

– „Wina bez pokuty” – taki jest tytuł książki. Wina jest, ale pokuty nie ma, czyli odszkodowań i reparacji – akcentuje mec. Obara. Dodaje, że świadomość zbrodni popełnionych przez Niemców w okresie II wojny światowej jest nikła i dlatego należy to Niemcom uzmysławiać m.in. poprzez takie publikacje i inne działania. – Czy społeczeństwo niemieckie wie o 6 milionach zamordowanych obywatelach polskich? Nie. Czy wie o 12 mln okaleczonych? Nie. O tym, że co piąty duchowny został zamordowany, że jedna trzecia inteligencji została zamordowana? Nie wiedzą! – stwierdza mec. Lech Obara.

Polski i niemiecki historyk prof. Bogdan Musiał zwraca uwagę, że Niemcy redukują zbrodnie niemieckie, które nazywają nazistowskimi, do zbrodni na Żydach. Zaznacza, że to jest ujęcie generalne i nie oznacza, iż każdy obywatel Niemiec tak sądzi. – Większość społeczeństwa nie ma świadomości, że niemieccy okupanci dokonywali również zbrodni na Polakach etnicznych – zaznacza historyk. – Niemcy nie mają zupełnie wiedzy o tym, co się stało w Polsce podczas okupacji. Mała jest wiedza o zniszczeniu Warszawy, mordach czy rabunkach – tłumaczy historyk.

Zostaliśmy okradzeni

– W wielu państwach i narodach jest takie przekonanie, że nic wielkiego się nie stało, że Polska nie została dotknięta wielkim dramatem. A jeśli już, to tylko naród żydowski żyjący na terenie Polski – mówi „Naszemu Dziennikowi” poseł Anna Kwiecień, która była członkiem parlamentarnego zespołu ds. odszkodowań. – Niemcy nie chcą, żebyśmy o tym mówili, dlatego że ich elity mają świadomość, iż największe straty wojenne poniosła właśnie Polska – dodaje poseł. – Musimy podnieść donośny krzyk, że straty, jakie poniosła Polska – ludnościowe i materialne, m.in. w budowlach, infrastrukturze – np. kolejowej, w aktywach bankowych itp., są ogromne. Zostaliśmy okradzeni nie tylko z dzieł sztuki, ale i z ogromnych zbiorów bibliotecznych. Niemcy grabili zakłady przemysłowe, szkoły, trzebili lasy. A jeśli coś nie zostało ukradzione, bardzo często to niszczono. Musimy pokazać skalę strat i zniszczeń, a Niemcy mają obowiązek nam to zrekompensować – podkreśla Kwiecień.

Mecenas Lech Obara akcentuje, że elita niemiecka, społeczeństwo powinny mieć taką wiedzę. – Bez tego reprezentanci narodu niemieckiego nigdy nie zdecydują się na to, żeby płacić nam odszkodowania – wskazuje. – Po to jest ta książka. Chcemy, żeby dotarła do elit, żeby dotarła do społeczeństwa. W ten sposób będzie łatwiej nam dyskutować i przedstawiać postulaty reparacji i odszkodowań – argumentuje nasz rozmówca. Dodaje, że w tej chwili reakcje na nasze żądania są bardzo wstrzemięźliwe i negatywne. Politycy niemieccy twierdzą, że reparacje nam się nie należą, ponieważ zrzekliśmy się ich. Tymczasem przebiła się wiedza o zbrodniach niemieckich w Namibii, a Grecy potrafili przekonać niemieckich polityków i jest dyskusja o zbrodniach w tym kraju w Bundestagu.

Profesor Bogdan Musiał podkreśla, że postrzeganie polskiej historii w czasie II wojny światowej i po niej, po 1945 r., zostało świadomie wypaczone. – Coraz częściej Polacy są przedstawiani jako ci, którzy zyskali w pewnym sensie na II wojnie światowej, ponieważ przejęli majątki poniemieckie – zauważa historyk. Jak zaznacza, tego oficjalnie w Niemczech się nie mówi, ale to jest głębokie przekonanie.

Ponadto wskazuje, że w naszej polityce historycznej popełniono wiele błędów, nie zawsze była możliwość prowadzenia właściwej polityki. – Polska popełniała błędy, nie mieliśmy historyków zajmujących się tym problemem. Można było zrobić dużo więcej, żeby takiemu wypaczonemu obrazowi przeciwdziałać – ocenia prof. Bogdan Musiał. Dodaje, że musimy mieć świadomość tych błędów.

Polityka historyczna

Historyk zaznacza, że nie można bagatelizować znaczenia polityki historycznej. – Polityka historyczna odgrywa istotną rolę w bieżącej polityce zagranicznej, to jest bardzo istotne. To nie jest tak, że to Polacy tak przesadnie zajmują się historią i mają obsesje na tym punkcie, jak twierdzą niektórzy, ponieważ wszystkie duże kraje rozgrywają politykę historyczną, a Niemcy – ze względu na swoją przeszłość – szczególnie – stwierdza prof. Bogdan Musiał.

Politykę edukacyjną dotyczącą działań niemieckich podczas II wojny światowej prowadzą obecnie m.in. Instytut Pileckiego w Berlinie czy Instytut Zachodni. Są też działania wielu organizacji społecznych wspieranych środkami publicznymi. Instytut Pileckiego wskazywał w zeszłym roku, że niemieccy maturzyści uczyli się o niemieckim ruchu oporu w czasie wojny, ale nie o zbrodniach popełnianych na Polakach.

Poseł Anna Kwiecień zwraca uwagę, że brak dochodzenia tych roszczeń zaciemnia obraz zbrodniczych dokonań Niemiec. – Uważam, że mamy wobec ofiar i wobec tych pokoleń, które doświadczyły tego wielkiego dramatu, obowiązek dochodzenia tej sprawiedliwości – podkreśla poseł.