Pan Karol wyrwał dzieci ze szponów Jugendamtu.
Pomoc ma sens!
Sprawy rodzinne są często bardzo skomplikowane. Pozytywne rozwiązanie częstokroć okupione jest stresem, łzami i wysiłkiem. Rodzic posunie się do wszystkiego, by uratować swoje dziecko. Tak jak to miało miejsce w przypadku Karola Młynarczyka, który walcząc o dzieci zwrócił się o pomoc do Telewizji Polsat i kancelarii prawnej mec. Lecha Obary z Olsztyna.
Sprawą zajęła się red. Milena Sławińska, zaś mec. Obara zainteresował tragedią pana Młynarczyka senator Ewę Kaliszuk.
Karol Młynarczyk szukał pomocy, ponieważ bał się, że niemiecki Jugendamt odbierze mu dzieci. Urzędnicy zostali ich równoprawnymi opiekunami i – jak twierdzi mężczyzna – szykowali się do umieszczenia ich w rodzinie zastępczej.
Radość jest spowodowana tym, że od kilku tygodni Karol Młynarczyk i jego dwie córki są bezpieczne i szczęśliwe w Polsce. Nie muszą już obawiać się decyzji niemieckich urzędników Jugendamtu, czyli urzędu do spraw dzieci i młodzieży. . Problem, jaki muszą rozwiązać to dach nad głową – mieszkanie socjalne lub komunalne. Stąd zaangażowanie Pani Senator.
Link do całości reportażu w Polsacie tu: https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2024-08-30/drzal-ze-niemiecki-jugendamt-odbierze-mu-dzieci-sa-juz-w-polsce
Warto wspomnieć, że Polsat „pilotuje” tę sprawę od roku 2016, kiedy Pan Karol i jego narzeczona zwrócili się do Redakcji o pomoc. Para nie mogła opiekować się nowonarodzoną córką z uwagi na młody wiek matki. Te przeciwności losu udało się pokonać.
Podczas pandemii oboje wyjechali do pracy w Niemczech. W międzyczasie urodziło im się drugie dziecko. Niestety między małżonkami pojawiły się problemy. Para zdecydowała się na rozwód.
Konflikt między małżonkami trwał. Pan Karol na policji oskarżył żonę, że uderzyła dziecko. Pani Justyna winą obarczyła pana Karola. Do sprawy włączył się niemiecki Jugendamt.
Prawnik Stefan Nowak tłumaczy, że „Jugendamt ma zasięg do granicy polsko-niemieckiej”.
Pan Karol razem z córkami zaczyna na nowo układać sobie życie w Ełku. Ma nadzieję, że dziewczynki szybko zapomną o trudnych przeżyciach z ostatniego roku.