Zjawisko problemów finansowych nasiliło się w związku z rozwojem pandemii. Bezrobocie co prawda nie rośnie gwałtownie, ale wiemy, że systematycznie coraz większa grupa ludzi traci pracę. Zaciągane są różnego rodzaju zobowiązania. Ludzie korzystają z usług firm kredytowych czy produktów bankowych. Potem często pojawiają się trudności, a czasem wręcz niemożność wywiązania się ze zobowiązań finansowych.
Powinniśmy być świadomi tego, że być zadłużonym to nie jest wstyd. Rzadko kto zaciąga zobowiązania z zamiarem niespłacenia. Są sytuacje, które to utrudniają, na przykład pandemia, nieszczęście w rodzinie czy konieczność większych wydatków. Często też dochodzi do oszustw dokonanych przez osobę trzecią na szkodę poszkodowanego. To wszystko powoduje, że ludzie stają się dłużnikami.
Jak na to zareagować?
Część dłużników zaczyna uciekać przed komornikiem czy firmami windykacyjnymi i stara się pracować „na czarno” wiedząc, że wówczas otrzyma wynagrodzenie. Chociaż minimalne wynagrodzenie jest przecież wolne od zajęć komorniczych. Inni poddają się windykatorom.
Bycie dłużnikiem powoduje różnego rodzaju stresy, depresje, kłótnie w rodzinie, a nawet rozpady tych rodzin, rozwody… Czasem poszukuje się ratunku w różnych firmach, które ogłaszają, że pomogą w spłacie długów. Są to niestety bardzo często firmy, które oszukują, które powodują, że zadłużona osoba zaciąga kolejne zobowiązanie. Obiecują, że restrukturyzują dług po to, żeby poszkodowana osoba ostatni majątek, jaki posiada, na przykład mieszkanie, nagle przeznaczyła na spłatę kolejnego długu. Pojawia się niekończąca się spirala długów. Zadłużeni nie mogą sobie z tym poradzić.
Wyjściem z zadłużenia jest skorzystanie z wprowadzonych „bardzo liberalnych, bardzo korzystnych dla dłużników, ale także i dla wierzycieli rozwiązań z marca 2020 roku o upadłości konsumenckiej”.
Są to rozwiązania, które można ująć słowami, że „każdy obywatel ma prawo do drugiego życia”. A więc każdy ma prawo do tego, by państwo pomogło umorzyć nasze zobowiązania i żeby dostać dzięki temu właśnie to „drugie życie”.
Ogłoszenie upadłości ma swoje zalety. Z chwilą ogłoszenia upadłości następuje zawieszenie wszystkich postępowań egzekucyjnych. To jest najważniejsze. Windykatorzy mogą się co prawda z takimi decyzjami, rozwiązaniami nie zgadzać, ale kodeks karny został wzmocniony o nowe przepisy o tzw. stalkingu. Musimy pamiętać, że jeżeli chcemy wymusić spłatę długów, to podlega to pod przestępstwo. Spłata długów następuje tylko za pośrednictwem organów komorniczych. Windykator nie może przychodzić, nękać, dzwonić, pukać do drzwi czy straszyć. Oczywiście to wszystko trzeba udokumentować
Zadłużona osoba staje przed problemem – co dalej? Czy spłacamy długi i likwidujemy majątek?
Trzeba podkreślić, że upadłość konsumencka wcale nie musi kojarzyć się z pozbawieniem wszystkich elementów majątku. Pojawiło inne wyjście. We wniosku o upadłość konsumencką można napisać prośbę o zawarcie układu. Czyli: mam mieszkanie i chcę je uratować.
W najlepszej sytuacji jest ktoś, kto nie ma źródeł dochodu, nie ma żadnego trwałego majątku poza wyposażeniem mieszkania, mieszka w mieszkaniu komunalnym, lokatorskim, spółdzielczym. Sąd po rozpoznaniu sytuacji dłużnika i potwierdzeniu, że jego zadłużenie nie było umyślne czy też nie było wynikiem rażącego niedbalstwa, może po prostu umorzyć wszelkie zobowiązania.
Jeśli osoby zadłużone mają nieruchomości, które mogą zostać przeznaczone na spłatę długów, ale są w sytuacji stabilnej, to warto postępowanie likwidacyjne poprzedzić postępowaniem układowym.
Syndyk, który jest wyznaczony przez sąd, przeprowadza negocjacje i namawia wierzycieli do tego, żeby zgodzili się na zawarcie układu do 5 lat. Jest jeszcze jedno rozwiązanie dotyczące tego, by nie likwidować, tylko „dogadać się” z wierzycielami. Możemy sami otworzyć postępowanie upadłości konsumenckiej. Następnie mamy zawieszone wszystkie egzekucje i proponujemy, że na swoje mieszkanie czy dom mamy nabywcę. Przeważnie jest to członek rodziny albo ktoś bliski, który kupi mieszkanie i zapewni nam prawo, żeby tam mieszkać jako lokator.
Uwaga! Upadłość konsumencką może ogłosić nie tylko konsument, ale także przedsiębiorca czy rolnik.
Jeżeli chodzi o konsumentów, społeczeństwo jest zadłużone na kwotę blisko 50 mld złotych i zadłużenie rośnie w szybkim tempie. W tej grupie osoby najchętniej zaciągające kredyty i posiadające trudności w ich spłacie to osoby między 35 a 55 rokiem życia. Jest bardzo poważna grupa, która w sposób istotny decyduje o zadłużeniu i jest to grupa emerytów. Ta grupa to około 6,5 mld. W ciągu kilku lat ich zadłużenie wzrosło o połowę.